17 Obserwatorzy
4 Obserwuję
Arkadiusz

Rick's Cafe

Książki, filmy, serial i inne głupoty

Teraz czytam

Harrington o Hold'em Tom I
Bill Robertie, Dan Harrington
Przeczytane:: 143/347 stron
Gambit Wielopolskiego
Adam Przechrzta
Spalaj tluszcz, buduj miesnie
Tom Venuto
Gai-Jin
James Clavell
Prawdziwy gangster. Moje życie: od żołnierza mafii do kokainowego kowboja i tajnego współpracownika władz
Jon Roberts, Evan Wright
Przeczytane:: 56/528 stron

Soczi. Igrzyska Putina

Soczi. Igrzyska Putina - Wacław Radziwinowicz Jeśli interesujecie się sportem to ta książka...raczej nie jest dla Was. Reportaż ten jest bowiem o dewastacji pięknego miejsca, zniszczeniu kilkudziesięciu endemicznych gatunków roślin oraz zwierząt i wydaniu na to wszystko astronomicznej sumy 50 mld USD (więcej niż na wszystkie dotychczasowe 21 olimpiad zimowych), czyli krótko mówiąc o zbliżających się Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Dzieje się tak dlatego, że po pierwsze Rosja to dziwny kraj, w którym jeśli nie ma możliwości zagarnięcia do własnej kiesy co najmniej 20% z całości sumy przewidzianej na inwestycję (czasami ta kwota przekracza 40%), to nikt się nawet za przysłowiową łopatę nie chwyci (ostatnio popularna jest tam pewna anegdota: "Dlaczego na Olimpiadzie w Soczi mogą na fladze znaleźć się tylko 4 koła olimpijskie? Bo w Rosji 20% bierze wykonawca."). Więc jeśli, nie daj Bóg, oglądaliście te propagandowe reportaże TVP, które zachwalają te piękne miejsce i mówią jak wiele się tam zmieniło na lepsze, i jeśli w to uwierzyliście, to dla wyrównania szali powinniście przeczytać "Soczi. Igrzyska Putina" aby dowiedzieć się jak to wygląda naprawdę. Śmieszne są też fakty jakie podają "dziennikarze" TVP mówiący, że najdroższa inwestycja Soczi, czyli dwie skocznie narciarskie, na które wydano już blisko 7 mld dolarów kosztowały według nich coś około 300 mln. Ciekawe prawda? Drugi powód jest już z goła inny. Chodzi o to, że ta miejscowość jest bardzo pięknie, ale zupełnie od czapy, jeśli chodzi o ZIO (Zimowe Igrzyska Olimpijskie), położona. Jest to bowiem największy kurort LETNI Rosji leżący nad Morzem Czarnym, w którym w grudniu temperatury potrafią dochodzić do 25 stopni C. I co z tego, że z drugiej strony otaczają Soczi góry Kaukaz skoro tam też nie do końca wiadomo czy temperatury będą wystarczająco niskie aby utrzymać odpowiedni poziom śniegu. Ale w sumie kogo to obchodzi?! Radziwinowicz analizuje też, oprócz samych inwestycji, także miejsce przedstawiając jego historię i tradycje. Opowiada również o sportowym zamiłowaniu Putina i jego, nie zawsze uczciwie zdobytych, osiągnięciach. Prowadzi rozmowy ze zwykłymi mieszkańcami tego drugiego pod względem długości miasta świata (150 km) dając nam pewien wgląd w to jak zmieniło się Soczi. I z ich wypowiedzi wynika, że zmiany niekoniecznie były na lepsze, ponieważ wprowadzone modernizacje nie są zaplanowane na długoterminowe polepszenie jakości życia prostego ludu. Są robione jedynie na pokaz i to bez szerszego "pomyślunku" co również zakrawa na śmieszność, biorąc pod uwagę rozmach przedsięwzięcia. Ot, Rosja, nic dodać, nic ująć. Reportaż, choć krótki, jest naprawdę warty poznania. Ocena 8/10 Zapraszam na mój blog - Rick's Cafe! http://playitoncemoresam.blogspot.com/