Kolejny, po przeczytanych w ciągu ostatnich kilku dni "Szewcu z Lichtenrade" i "Czerwonej gorączce", bardzo ciekawy zbiór opowiadań Pilipiuka. W tym zbiorku mamy praktycznie tylko przygody doktora Pawła Skórzewskiego i Roberta Storma, co mnie akurat nie przeszkadza a wręcz bardzo mi się podoba, bo to ciekawe postaci stworzone przez Pilipiuka. W szególności kolekcjoner-amarto i poszukiwacz zaginionych skarbów - Robert Strom - mój, chyba, ulubiony bohater. Co do treści, to tutaj znów dużo świetnych tekstów, głównie poszukiwań Storma. Genialne opowiadanie "Ośla gorączka". Świetny pomysł, pięknie rozwinięty. Naprawdę, należą się wielkie oklaski. Także "Księgi drzewne" bardzo interesujące z nutką nidopowiedzenia na końcu. Tytułowe "Aparatus" już nie tak dobre ale też trzyma poziom. Do tego mamy jeszcze kilka bardzo przyzwoitych przygód doktora Skórzewskiego w carskiej Rosji, których szczegółowo oceniać nie będę, bo wszystkie były na podobnym dobrym poziomie. Jednakowoż żadne z nich nie wybiło się, w nojej ocenie, ponad inne. No może "Choroba białego człowieka", ale to werdykt bardzo ostrożny z mojej strony. Jedno, pierwsze opowiadanie, posiada bohatera, który nie występował już ponownie w żadnym tekście. Historia bardzo ciekawa, ale co mi osobiście utknęło w pamięci to to, że nazwiska jakie pojawiły się w tymże opowiadaniu, występowały ponownie w "Operacji Dzień Wskrzeszenie". Pilipiuk plecie więc swoją pajęczynę bardzo rozlegle, nie porzucając wątków tak po prostu o nich zapominając tylko wykożystuje ich legendę, historię w kolejnych tekstach. Nie tylko w opowiadaniach ale i w dłuższej formie. Moja ocena 8/10. Myślę, że zasłużona. Szczególnie za swietny pomys o opowiadaniem "Ośla gorączka".